Broń żołnierza polskiego


Idź do treści

Bron 1939-45

Krok do przodu - pokolenia do tyłu - czyli porównanie uzbrojenia żołnierza polskiego w roku 1939 i 1945

Na pomysł napisania tego artykułu wpadłem gdy po raz kolejny strajki Radomia blokowały mi trasę przejazdu do domu /było to około 2000 roku/. Co jest? - przemysł zbrojeniowy a nie może wyżyć z produkcji swoich wyrobów? Piasku na pustyni zabrakło? Dlaczego nasz przemysł zbrojeniowy miał w okresie międzywojennym takie osiągnięcia a teraz mizerota aż boli?
No cóż, nie wybieraliśmy "wyzwolicieli" i nie mieliśmy żadnego wpływu na to kto podejmuje zarówno w gospodarce jak i polityce decyzje, kto jest awansowany a kto ma pojechać na Syberię i tak na wiele lat zaczęła się nasza niezawiniona bieda. Przyszła ona ze wschodu, przyniosła "sprawdzone i jedynie słuszne idee"..... Może by tak jednak nie mieszać polityki do artykułu o broni żołnierza polskiego? A spróbujcie to zrobić po przeczytaniu tego materiału - może się komuś z was uda.
W Polsce przedwojennej konstruktorzy, dyrektorzy, przedsiębiorcy, ludzie którzy zasiadali w komisjach wojskowych zgodnie współdziałając robili wszystko aby jak najszybciej i jak najtaniej, omijając gdzie to tylko było możliwe płacenie za licencje zaopatrzyć naszą armię w najlepszą broń i to rodzimej produkcji. Dzięki temu uzyskane oszczędności szły w miliony dolarów, a broń w jaką zaopatrywano nasze wojsko co najmniej dorównywała ówczesnym światowym standardom. Nawet jeśli broń miała być produkowana na licencji lub na bazie innych opracowań wprowadzano własne zmiany i to tak uzasadnione technicznie, że jak w przypadku rkm Browninga producent i licencjodawca wprowadzał je u siebie.
Gdy siadałem do zbierania informacji zakładałem, że część tej naszej broni z 39 roku była lepsza a część gorsza od broni z roku 1945 - jak wyszło? A zapraszam do czytania i do samodzielnej oceny tego materiału.
Jak porównywać broń z 39 i 45 roku -przecież z jednej strony to był T-34 a z drugiej Tygrys i co porównywać te czołgi do polskich tankietek z 39 roku?
Proponuję ograniczyć porównanie do uzbrojenia żołnierza piechoty. Zapomnijmy że między 39 a 45 minęło sześć lat. Zapomnijmy - jeśli się tylko da, że broń w 1939 roku była całkowicie naszej rodzimej produkcji a ta w 1945 nie.
Czy w każdej pozycji poszczególnych rodzajów broni możliwe jest pełne ich porównywanie? Bo jak porównywać Morsa i PPSzę? Ten pierwszy powstał przecież w 1938 roku wtedy gdy nie było na uzbrojeniu Armii Czerwonej niczego co by można było zaklasyfikować jako sensownie działający pistolet maszynowy. Przeciwnicy porównywania podadzą natychmiast argument, że MORS nie zdążył wejść masowo na uzbrojenie Polskiego Wojska - tak Panowie macie rację ale gdyby losy historii się potoczyły się inaczej to w 1942 roku czyli w roku wprowadzania na uzbrojenie PPS-zy która w 1939 roku nie istniała MORS by był już bronią powszechnie używaną w WP i jest wysoce prawdopodobne, że wprowadzono by w nim uproszczenia.
Pistolety
Chyba najłatwiej porównywać parametry VIS-a -TT-tki. Oba pistolety można uważać za podstawowe rodzaj stosowanych w ocenianych latach pistoletów. Już samo porównanie kształtów obu pistoletów nie budzi wątpliwości który z nich jest elegancki a który żywcem przypomina młot z pewnego państwowego herbu. Ci którzy mieli możliwość strzelania z obu pistoletów wyraźnie wskazują na przewagę VIS-a jeśli chodzi zarówno o wyważenie broni jak i pewność chwytu. TT-tka po prostu na skutek złego ukształtowania rękojeści łatwo wypadała z ręki np. przy wyskakiwaniu z samochodu a już porównanie strzelania w rękawiczkach z obu broni nie pozostawia wątpliwości jak fatalne było ukształtowanie rękojeści w pistolecie TT (patrz fotografie poniżej).

VIS-zima

TT-zima


Dlaczego robiłem zdjęcia w rękawiczce? Bo wtedy lepiej widać wpływ kształtu rękojeści obu pistoletów na pewność uchwytu w zimę a co za tym idzie celność strzelania w warunkach niskich temperatur.
Ci którzy użytkowali przez wiele lat TT-tke chwalili je do momentu gdy było im dane wziąć do ręki VIS-a i postrzelać z tej broni - przeżywali szok i kończyło się chwalenie TT-tki.
Tak i czas na porównanie.

co porównuję

VIS

TT

Amunicja

nabój wybrany optymalnie - stosowany powszechnie i dziś, do wyboru przynajmniej 70 typów pocisków

błędny wybór naboju - dziś wycofany jako mało przydatny, do wyboru było trzy rodzaje pocisków, mała moc obalająca

Bezpieczeństwo

bardzo bezpieczny - praktycznie wykluczona możliwość przypadkowego strzału dzięki bezpiecznikowi w uchwycie i mechanizmowi zwalniania napiętego kurka do umożliwiało bezpieczne noszenie broni z nabojem wprowadzonym do komory,

bezpiecznik w chwycie był tylko w wersji próbnej, w wersji produkowanej zrezygnowano z tego zabezpieczenia, efekt - częste przypadkowe strzały, sygnalizowane występowanie zacięcia które powodowały strzelanie seriami,

Koszty produkcji

tani w produkcji [84 zł], Niemcy produkowali go do końca wojny jako P-35, składał się z około 40 części czyli o dziesięć mniej niż jego konkurenci z czasów II WS Colt 1911 i Browningh HP /liczbę części podaje na podstawie rysunków przekrojowych porównywanych broni/

trudno ocenić koszty produkcji ponieważ zarówno ceny jak i koszty późniejsze licencji nie są znane

Ergonomia, celność

bardzo celny, celniejszy w testach od Parabellum - sposób ryglowania lufy podobny jak w Browningu 1935

mniej celny na skutek mało stabilnego mocowania lufy na strzemiączku (łączniku), oraz z powodu gorszej jakości wykonywania

Wyjaśnienia:
Amunicja - Może dziwić stwierdzenie, że nabój dla TT-tki był źle wybrany bo i porównanie energii obu pocisków na to nie wskazuje i wspólny pierwowzór z którego się oba naboje wywodzą też raczej daje jednakowe szansę obu nabojom. Na dodatek przebijalność 7,62x25 /dawniej 7,63 Mauser/ jest większa niż 9 Para, więc dlaczego oceniam jako błędny wybór naboju? Właśnie ostatnia z wymienionych cech jest wadą ponieważ pocisk z TT-tki przechodzi przez ciało wytracając zaledwie część energii gdy pocisk 9 Para przekazuje prawie cała energię w celu. Skutek jest taki, że np. z 500 J energii w celu który trafił pocisk TT-tki zostanie 100-200J gdy z 9 Para może zostać wytracone nawet pełne 500 J. Efekt obalający trafienia pociskiem 9 Para może być 2-5 razy większy. Czyli jedno trafienie z 9 Para może mieć taki skutek jak trzy - pięć trafień z TT-ki.
Ergonomia, celność VIS był bardzo ceniony zarówno w Wojsku Polskim jak i przez Niemców. Decydowało o tym zarówno bezpieczeństwo użytkowania tej broni, jej celność, niezawodność jak możliwość bezpiecznego noszenia jej z wprowadzonym pociskiem do lufy. Nie można było tego powiedzieć o pistolecie TT.
Strzemiączko (łącznik) pod lufą w
TT było wzorowane na podobnym rozwiązaniu zastosowanym w Colcie 1911 nie mniej ze względu na inne standardy tolerancji wykonywania elementów w obu krajach celność TT była zdecydowanie mniejsza. Wilniewczyc który przy konstruowaniu VIS-a kilka rozwiązań wyraźnie zaczerpnął z Colta 1911 zrezygnował ze strzemiączka i wybrał rozwiązanie takie samo jak w Browningu 1935. Dzięki temu uzyskał większą stabilność lufy i o jeden element w produkcji i montażu mniej.
Trudno dziś ustalić czy konstruktorzy VIS-a oparli się na pomyśle zastosowanym w pistolecie Browning 1935 czy były to pomysły opracowane równolegle
W przypadku VISa wynagrodzenie konstruktorów miało wynieść 50.000 zł. Koszt produkcji jednej sztuki VIS-a w 1939 roku wynosił 84 zł a cena dla porównania Colta 1911 w Polsce wynosiła 220 zł . Przeciętne miesięczne wynagrodzenie wynosiło przed wojną około 120-140 zł - listonosz zarabiał 110 zł.
Porównanie VISa do Colta 1911 i Browninga HP czyli najlepsze trzy pistolety II WS
Colt 1911 7 naboi - mało, ale moc obalająca rekompensuje niewielką pojemność magazynka, w przypadku dobrego strzelca jeden celny strzał powinien wystarczyć,+ bezpieczny, mechanizm wykorzystany później w VISie, - kłopoty w Europie z amunicją podczas II WS, - znacznie większa liczba części niż w przypadku VISa bo około 50-ciu i tyle samo co w przypadku Browninga HP - zespół "powrotny" przy podstawowym rozkładaniu rozpadał sie na trzy części łatwo o ich zgubienie
VIS naboi 8 +1 bo tak go praktycznie noszono, trochę mało + najbardziej bezpieczny z całej trójki, nie tylko blokada w rękojeści ale także możliwość zwolnienia napiętego kurka z nabojem w lufie + najmniejsza liczba części /40/, + bardzo łatwy w rozkładaniu, zespół "powrotny" jako jedna całość, specjalny zaczep do ustalenia zamka przy rozkładaniu
Browning HP + 13 naboi - bije konkurencję na głowę, - duża liczba części /50/- -zespół "powrotny" przy podstawowym rozkładaniu rozpadał się na dwie części -łatwo o zgubienie

Pistolety maszynowe MORS i PPSza

MORS /śmierć po łacinie/


PPSza


co oceniam

MORS

PPSza

lufa

lufa wytrzymała, ciężka, łatwo wymienna w warunkach bojowych, mała wrażliwość na przegrzewanie, przewidziana do wystrzelenia kilku tysięcy pocisków bez konieczności chłodzenia, żywotność lufy to 10 tysiecy strzałów,

źle dobrana zarówno masa lufy jak i jej sposób mocowania, wręcz przysłowiowa "sikawka" o nieprzewidywalnych zmianach w celności i zasięgu przy intensywnym strzelaniu,

przełączanie rodzaju ognia

łatwy i błyskawiczny wybór rodzaju ognia pojedynczy / ciągły ze względu na dwa osobne spusty

przełącznik ognia kłopotliwy, przejście z ognia pojedynczego na ciągły i odwrotnie wymagało przestawienia przełącznika umieszczonego przed spustem

zasięg

przewidywany zasięg 400 m

przewidywany zasięg 200m

celność

bardzo dobra celność - przyrządy celownicze - kilka wersji, brak danych co do ich wygody użytkowania i stabilności

celność pozostawiająca bardzo dużo do życzenia - ze względu na zawiasowe zamocowanie lufy wraz z osłoną występował efekt wyginania się osłony nad komorą zamkową, wmiejscu nacięcia n abezpiecznik, co w efekcie dawało "rozjeżdżanie" się pionowe szczerbinki i muszki, widac to na fotografii

bezpiecznik

bardzo dobre zabezpieczenie przed przypadkowym strzałem, konstruktorzy przewidzieli pneumatyczny opóźniacz który zabezpieczał przed strzałem po uderzeniu lub upadku broni

niebezpieczna przy pionowym wstrząsie, np skok z samochodu - mogła strzelić - w operacji berlińskiej z postrzałów własną bronią zginęło kilka tysięcy żołnierzy sowieckich

Wyjaśnienia: Wybór konstrukcji i zamocowania lufy decyduje o stopniu spełniania podstawowych zadań nakładanych na pistolety maszynowe na polu walki a są nimi celność i utrzymywanie celności przy prowadzeniu ognia seriami. Polscy konstruktorzy mieli tego świadomość i dlatego lufa MORSA z założenia była ciężka i łatwo wymienna w warunkach bojowych. Duża masa lufy zmniejszała jej wrażliwość na nagrzewania się. Dzięki temu początek i koniec serii strzałów był tak samo celny. Specjalnie opracowana technologia wytwarzania zapewniała żywotność do 10.000 strzałów.
Fot. Widoczne na zdjęciu wycięcia dla blokady zamka w części górnej osłony zamka tak bardzo osłabiało materiał w tym miejscu ze osłona wyginała się - efekt - rozjeżdżały się w pionie muszka i szczerbinka



A jak to było z PPSzą?
Po pierwsze lufa miała za mała masę /mała powierzchnia chłodzenia a szybkostrzelność PPSzy była prawie dwa razy większa niż MORSA/ a po drugie jej sposób zamocowania w osłonie powodował lepsze chłodzenie końców lufy przez odprowadzanie ciepła do grubej, nawet zbyt grubej solidnej osłony co w efekcie dawało możliwość występowanie spęczania się środka rozgrzanej lufy - efekt wyraźny spadek zarówno zasięgu jak i celności pocisków z końca długiej serii.
Na pozór drobna różnica w sposobie
zmiany ognia z pojedynczego na seryjny nie ma znaczenia na strzelnicy - w warunkach bojowych "gmeranie" przy przełączniku to są decydujące o skuteczności prowadzonego ognia sekundy - sekundy które mogą decydować o życiu.
Przy prowadzeniu ognia pojedynczego parametry jeśli chodzi o
zasięg obu pistoletów były prawdopodobnie podobne jednak ze względu na wcześniej wymieniony cechy luf obu broni przy prowadzeniu ognia ciągłego na odległości powyżej 100-200m było w przypadku PPSzy marnowaniem amunicji.
W bitwie pod Trygubowo która przeszła do historii jako bitwa pod Lenino żołnierzom bardzo szybko zabrakło amunicji co było powodem, że wielu z nich dostało sie do niewoli /ponad 700 żołnierzy/.
Bębnowy magazynek PPSzy - to praktycznie kopia magazynka od Suomi,

Karabiny

Mosin i Mauser



a dokładnie to
kb wz. 29 Mauser Mosin wz 1944
Amunicja
kb wz. 29 nabój - nowoczesny - wręcz współczesny kształt i parametry, nabój natowski 7,62x51 jest podobny kształtem do mauzerowskiego /krótszy/
Mosin wz 1944 nabój - w 1945 roku był nabojem zabytkowym, dziś jest to najstarszy nabój wojskowy w użyciu
Celność, trwałość, niezawodność
kb wz. 29 - wysoka precyzja wykonania, bardzo dobra celność, duża trwałość
Mosin wz 1944 - celność o około 20% gorsza niż karabinów typu Mauser, znacznie krótsza lufa - patrz zdjęcia
kb wz. 29 - zamek szczelny, odporny na zapiaszczenie (patrz foto ) zamek składa się z kilku części połączonych nie hermetycznie
Mosin wz 1944 - duża wrażliwość na zapiaszczenie, zamek po wyjęciu rozpada się na części co w warunkach bojowych nie jest najlepszym rozwiązaniem


Fot. Ten z zamków który jest szczelny to właśnie zamek do kb wz.29

kb wz. 29 - bagnet, nakładany kłująco- sieczny
Mosin wz 1944 - w wersji z 1944 roku bagnet kłujący przymocowany na stałe z prawej strony lufy - efekt broń stawała się niesymetryczna i trzeba było brać poprawkę przy strzelaniu jeśli bagnet był rozłożony
Wyjaśnienia:
Wybór naboju bez kryzy /7,92x57/ takiego samego dla karabinu, rkm-u i ckm-u był trafny ponieważ zdecydowanie zmniejszono możliwość występowania zacięć broni na skutek zawadzania kryzy o kryzę oraz upraszczało konstrukcje w przypadku broni automatycznej. Nabój 7,92x 57 powstał prawie dokładnie w tym samym czasie co nabój 7,62x54R lecz ten ostatni okazał się przysłowiową ślepą uliczką właśnie ze względu na kryzę.

dane amunicji 7,92x 57 7,62x54R
masa naboju 27 g 22,7-25,1 g
prędkość początkowa 750-880 m/s 780-870 m/s
energia 3600-4956 J 2920-4466 J

Jest tak scena w filmie "Czterej pancerni i pies" gdy jeden z bohaterów mówi mniej więcej tak o karabinie Mosina - "piachu nasypiesz do zamka, potrząśniesz i wyleci" Zapomniał dodać że w karabinie Mausera nie trzeba było potrząsać - zamek był w przeciwieństwie do Mosina szczelny.
Bagnet jest dla żołnierza narzędziem - można przeciąć przewód, otworzyć konserwę, usunąć gałęzie, oczyścić pole ostrzału, może służyć do obrony i zabijania. Jeśli bagnet jest przymocowany na stałe do karabinu i na dodatek jest tylko typu klującego to znaczy że żołnierz dźwiga dodatkowo kawał żelastwa którego być może nigdy nie użyje.

Karabiny samopowtarzalne
Foto KB wz 38 Maroszka TURNIEJ




SKS 7,62 Simonowa

KB wz 38 Maroszka TURNIEJ- magazynek na 10 naboi SKS 7,62 Simonowa magazynek na 10 naboi
KB wz 38 Maroszka TURNIEJ - bardzo łatwy do rozebrania - po wyjęciu jednej zawleczki rozkładał się na pięć podstawowych części SKS 7,62 Simonowa brak danych
KB wz 38 Maroszka TURNIEJ- niezawodny w działaniu, lufa wytrzymywała 10.000 strzałów SKS 7,62 Simonowa - Żołnierze sowieccy narzekali na zacięcia, żołnierze niemieccy chwalili za osiągi
KB wz 38 Maroszka TURNIEJ - cena około 214 zł SKS 7,62 Simonowa brak danych
Magazynek w karabinie wz.38 był ładowany z dwóch łódek używanych w karabinach Mausera. Umożliwiało to szybkie uzupełnienie amunicji w magazynku.
W warunkach bojowych szybkość rozkładania i składania broni to jeden z podstawowych wymogów zapewniających bezpieczeństwo.
Cytuję opinię Frydericka Myatta o karabinku SKS
"Przetrwał głównie jako broń dla stróżów..... i innych służb które nie potrzebują broni palnej wysokiej klasy"
Granatniki


Fot. granatnik wz. 36


granatnik wz. 36 moździerz kal. 50 mm wz. 1938

  • bardzo mała waga bo zaledwie 8 kg waga 12 kg
  • donośność - 800m 800 m
  • łatwa obsługa brak danych
  • cena około 1000 zł brak danych


Granatnik wz. 36 przenosił na plecach jeden żołnierz. Ważył tylko o około 3,5 kg więcej niż karabin a moździerz radziecki był o 4 kg cięższy od naszego granatnika.



Foto. gwz36-zlozony

W stanie złożonym mógł być przenoszony przez żołnierza na plecach tak jak karabin
Mały, poręczny, łatwy do ukrycia i szybki przy ustawianiu na pozycji do strzału

zdjęcie poniżej - Widoczna podziałka służąca do ustawiania odległości strzału - granatnik na stanowisku był ustawiany pod stałym kątem - regulacja odległości strzału była ustawiana regulatorem na rurze gazowej



Żaden z moździerzy czy granatników w 39 roku o podobnym kalibrze, ciężarze i masie pocisku nie mógł dorównać zasięgiem strzału, no może francuski Brandt i cięższy od naszego granatnika moździerz radziecki wzór 1938.
Dla porównania :
kraj nazwa kaliber mm waga kg donośność m waga pocisku kg
Włochy wz. 35 45 15 500 0,43
Polska wz. 36 46 8 800 0,76
USA 47 28,3 2200 1,5
Francja Brandt 47 10 900 0,7
Niemcy wz.36 50 14 450 0,83
Japonia 89 50 6,5 500 0,6
ZSRR wz.1938 50 12 800 0,85

Fragment instrukcji granatnika

Granatnik wz. 36 jest bronią towarzyszącą oddziałom strzeleckim bezpośrednio w linii ognia. Cechują go:
- stromy tor pozwalający na strzał ponad głowami i z ukrycia,
- duża celność i wydajność ognia,
- mały ciężar i rozmiary (łatwość przenoszenia i ukrycia),
- prostota obsługi i natychmiastowa gotowość do strzału,
- działanie na cel odłamkami pocisku,
- poważny ciężar amunicji co ogranicza ilość pocisków posiadanych przez obsługę.
Najważniejsze dane techniczne:
Kaliber lufy 46 mm,
Kaliber pocisku 45,6 mm,
Długość - granatnika 640mm,
- przewodu lufy 400 mm,
Szybkość początkowa: od 35 do 85 m/sek. ,
Czas lotu pocisku: 5 do 13 sek.
Donośność: - najmniejsza 100 m,
- największa 800 m,
Ciężar granatnika 8 kg,
Ciężar pocisku 760g
Praktyczna szybkostrzelność 15 strzałów na minutę,
Pas bezpieczeństwa pocisków 100m.

-----------
Ręczne karabiny maszynowe


Fot. rkm wz. 28 tu jest film


Fot. Diegtiarew - tu jest film


rkm wz. 28 nabój - wybór optymalny, Diegtiarew nabój - silny lecz ze względu na kryzę prawie 80 % czasu konstruktorzy poświęcili na skonstruowanie magazynka który by zapewniał prawidłowe jego działanie
rkm wz. 28 lufa - doskonale chłodzona radiatorem i zapewnieniem pełnego dopływu powietrza (patrz foto ) Diegtiarew lufa z założenia wymienna, w warunkach bojowych wymiana ze względu na gubiące się części zdecydowanie nie zalecana, osłona lufy chroniąca przed poparzeniem zmniejszała prawie dwukrotnie przepływ powietrza chłodzącego (patrz foto. )
rkm wz. 28 - przełącznik ognia pojedynczy - seria Diegtiarew brak przełącznika ognia - marnowanie amunicji
rkm wz. 28 - magazynki łatwe do przenoszenia 20 nabojowe, wymiana magazynka około 3 sekund w każdej pozycji bez odrywania wzroku od pola walki, bez problemu można napełniac magazynki w całkowitej ciemności, Diegtiarew magazynek duży, niewygodny, łatwy do uszkodzenia i zacięcia przez zapiaszczenie na dodatek posiadał sprężynę zegarową do podawania naboi, wymiana magazynka wymagała oderwania wzorku od pola walki oraz użycia obu rąk i wymiana była możliwa praktycznie tylko przy broni ustawionaje na ziemi lub podpórce, ładowanie magazynków amunicją bardzo uciążliwe, wymagało oświetlenia,
rkm wz. 28 - możliwe strzelanie z każdej pozycji strzeleckiej także do samolotów Diegtiarew niewygodne i mało celne strzelanie z pozycji stojącej
rkm wz. 28 - rozłożenie broni do czyszczenia zajmowało poniżej jednej minuty Diegtiarew brak danych
rkm wz. 28 wygodny chwyt pistoletowy Diegtiarew brak - zamontowany w późniejszych wersjach
rkm wz. 28 - zaoszczędzono około 200.000 $, koszt jednej sztuki wynosił około 2.000 zł brak danych o cenie a szkoda
rkm wz. 28 - szybkostrzelność praktyczna 80 strzałów na minutę /teoretyczna 600 strz/min/ Diegtiarew szybkostrzelność praktyczna 150 strz/min. /teoretyczna 500 strz/min/ - dość dziwne jest zestawienie szybkostrzelności praktycznej albo za mała dla rkm wz. 28 albo za duża dla Diegtiariewa
Diegtiarew ogień skuteczny na 800-1200 m, jako przeciwlotniczy do 1000 m Diegtiarew ogień skuteczny do 800m

Diegtiarew - Brak przełącznika rodzaju ognia to nie tylko marnowanie amunicji lecz także zdradzanie stanowiska rkmu przy strzelaniu serią. Strzelanie ogniem pojedynczym z rkmu wz. 28 uniemożliwia rozróżnienie rodzaju broni. Jedno stanowisko może "udawać" wielu żołnierzy ze zwykłymi karabinami.
Ciężar pięciu magazynków ze 100 nabojami do rkm wz 28 był mniejszy niż ciężar dwóch magazynków z 94 nabojami do Diegtiarewa - różnica wynosiła 2,1 kg. Różnica w niepotrzebnie noszonym ciężarze przy jednostce ognia 460 naboi (rkm wz 28) wynosiła prawie 10 kg na niekorzyść Diegtiarewa. Uszkodzenie magazynka w przypadku rkm wz 28 to strata 20 naboi gdy uszkodzenie jednego magazynka do Diegtiarewa to utrata 47 naboi.
Magazynek talerzowy był bardzo wrażliwy na zacięcia - proszę przypatrzyć się zdjęciu - górny talerz obracał się a szczelina między górnym a dolnym była skierowana do góry, nawet niewielkie zapiaszczenie mogło spowodować zacięcie się magazynka.



Foto. Górna część talerza przekręcała się podczas strzelania - widoczna szczelina między ruchomymi częściami - miejsce wrażliwe na zanieczyszczenia


Diegtiarew ze względu na zastosowany rodzaj magazynka był wyjątkowo niewygodny do strzelania z pozycji stojącej. Instrukcja obsługi broni wskazywała na konieczność podwieszania broni na ramieniu na pasie.

Rkm wz. 28 miał doskonale opracowane zabezpieczenia przed zapiaszczeniem się broni. Przewidziano specjalne ruchome klapki zamykające które uszczelniały rkm - patrz foto


Foto rkm28-otwarty wyrzutnik zabezpieczony przed zapiaszczeniem wyrzutnik


W rkmie Diegtiarewa wszystkie istotne części były bezpośrednio narażone na zapiaszczenie .Celne strzelanie z tej broni w pozycji stojącej było bez podparcie lufy niemożliw.
Z naszego wz. 28 mo
Po zdjęciu talerza widać jak bardzo ten rkm był podatny na zabrudzenia


Ciężkie karabiny maszynowe



Foto ckm wz. 30 i 30a



ckm Maxim wz. 1910

ckm wz. 30 - skuteczna donośność 5500m przy zastosowaniu specjalnego naboju polskiej konstrukcji z prochem progresywnym , z nabojem typowym donośność dochodziła do 4500m, ckm Maxim wz. 1910 skuteczna donośność 1000 m, maksymalny zasięg 3000 m
ckm wz. 30 - celowo wprowadzone luzy dochodzące do +- 2mm zdecydowanie zmniejszyły wrażliwość broni na zapiaszczenie, ckm Maxim wz. 1910 wrażliwość na zapiaszczenie - brak danych
ckm wz. 30 - konstrukcję broni skopiowano z ckm Browninga bez opłat licencyjnych oszczędzając 450.000 $, ckm Maxim wz. 1910 nikt naprawdę nie wie ile nas kosztowała zarówno broń jak i później opłaty licencyjne,
ckm wz. 30 - szybkostrzelność praktyczna 400-450 strz/min, ckm Maxim wz. 1910 - szybkostrzelność praktyczna 250-300 strz/min
ckm wz. 30 - szybkostrzelność teoretyczna około 600, ckm Maxim wz. 1910 - szybkostrzelność teoretyczna 600
ckm wz. 30 - . cena około 3600zł ckm Maxim wz. 1910 na wagę złota? to żart oczywiście
ckm wz. 30 Ogromnym osiągnięciem było skonstruowanie naboju do ckm wz. 30 który dzięki zastosowaniu prochu progresywnego umożliwiał strzelanie na odległość prawie dwa razy większą niż z Maxima 1910. Szybkość początkowa tych pocisków wynosiła około 1000 m/s gdy normalne naboje uzyskiwały od 790 do 827 m/s.
A po co strzelać z ckmu na tak dużą odległość?
W 1939 a nawet do około 1941 roku, samoloty, ze względu na brak opancerzenia, były bardzo wrażliwe na ogień ckm-ów.
Ciekawostką jest to, że jeszcze w 1936 roku na uzbrojeniu WP było 1853 sztuki ckm wz. 1910/28 /Maxim/ które jako mało przydatne sprzedawano między innymi do Chin i Urugwaju .

Karabiny przeciwpancerne - rusznice
Kb Ur.- p.panc. wz. 35 PTRD wz. 1941 PTRS wz. 1941
. kaliber 7,9, magazynek 3 naboje kaliber 14,5 - jednostrzałowy kaliber 14,5,samopowtarzalny 5 naboi
. prędkość początkowa pocisku około 1250-1275 m/s około 1000 m/s około 1000 m/s
. przebijalność na 100m # 33-40 mm, przebijalność na 300m # 15 mm przebijalność do 40 mm
. skuteczny ogień ? skuteczny ogień do 500-800 m skuteczny ogień 500-1000 m

W 1939 roku grubość pancerza czołgów:
- radzieckich wynosiła 15-20 mm,
- niemieckich 7-30 mm,
- czeskich 8-25 mm.
Niestety nie można stwierdzić na jakich odległościach rusznice radzieckie jaką miały przebijalność
Najcięższe karabiny maszynowe
nkm kal. 20 mm DSzK wz. 1938 kal. 12,7
donośność 7.000 m 3.500 m
pułap 2.000 m 1.000 m
magazynki 5, 10 i bębnowe 15 i 100 taśma 50 naboi
przebijalność 40 mm na odległości 200 metrów brak danych
szybkostrzelność praktyczna 320-350 strz/min szybkostrzelność praktyczna 80strz./min. teoretyczna 600
Przewaga techniczna tej naszej przedwojennej broni jest jak widać druzgocąca lecz co to ma wspólnego ze strajkami zbrojeniówki z Radomia? To proszę popatrzeć na poniższe zdjęcia - na jednym widać ofertę współczesną Radomia, czołgowy karabin maszynowy Diegtiarewa, na drugim ten sam typ broni oferowany dla zbieraczy militariów w Warszawie na targu na Kole wykopany z ziemi.




Jeśli mieliśmy tak dobrą broń we wrzesniu 1939 roku to dlaczego przegraliśmy? O możliwościach naszej armii wiedział i Hitler i Stalin dlatego żaden z nich nie odważył się uderzyć sam bez zapewnienia wsparcia drugiego.
Bez komentarza.
Stefan Jerzy Siudalski
Pragnę podziękować dyrekcji Muzeum Wojska Polskiego za udostępnienie egzemplarzy broni w celu wykonania zdjęć.

Ceny naszeh broni przed wojną:
7,92mm kbk wz.29 (Mauser) 250 zł [1930/31]; 187,75 zł [1935/36]; 164,96 zł [1938/39]
7,92mm rkm wz.28 (Browning) 2430 zł [1930/31]; 1640 zł [1935/36]; 1433 zł [1938/39]
7,92mm ckm wz.30 3633 zł
9mm pm Mors 2500 zł (seria informacyjna) [1939]; 400 zł (przewidywana) (= ok. 80 $)
46mm granatnik wz.36 1032 zł [1938]
Literatura:
" Zbigniew Gwóżdź, Piotr Zarzycki "Polskie konstrukcje broni strzeleckiej" wyd. Sigma Not Warszawa 1993,
" Seweryn Bidziński "Mechanicy i styliści" SMB & Co., Ltd. Wrocław 1996,
" Gunter Wollert, Reiner Lidschun, Wilfried Kopenhagen "Schutzwaffen" Berlin 1988,
" Major Frederick Myatt M.C. "Współczesna broń strzelecka" Espadon Books Warszawa 1992,
" Ireneusz J. Wojciechowski "Pistolet maszynowy wz. 1939 MORS" Warszawa 1984,




Powrót do treści | Wróć do menu głównego