Poszukiwania
Poszukiwania samolotu z czasów wojny
Wiele lat temu Jackowi Kozickiemu starsza Pani powiedziała, wskazując na swoje pole - tam spadł w czasie wojny niemiecki samolot.
"Tam" jest jednostką miary bardzo mało dokładną ale mając do dyspozycji odpowiedni sprzęt do poszukiwań - pojechaliśmy.
Łąka na wzgórzu szeroka i długa - tak 100 m na jakieś 400 a nawet 500 m.
Szukamy.
Jest - z ziemi wydobywamy - jak to szumnie brzmi "wydobywamy" fragment czegoś co jest z aluminium i ma ślady nitowania.
Po 100 m zaczyna się orkiestra wykrywaczy - co kilka metrów wydobywane są z ziemi część bez wątpienia samolotu ale jakiego?
Po 70 latach większe część leżące na powierzchni zostały zebrane - w ziemi zostały drobiazgi. Widać nity, kształtki - wszystko aluminiowe - jest coś co ma jakieś znaki na sobie.
Rzucamy na kupkę.
Po 15 minutach od wydobycia z ziemi podchodzę i jeszcze raz oglądam tę zniekształconą tabliczkę.
Daje się odczytać ...
To jednak sowiecki a nie niemiecki samolot.
Samolot pochodził z lotniska w Mińsku Mazowieckim.
Jeden z lotników przeżył.
Silnik samolotu zabrało NKWD - pilota też.